Tak mi się jawiło. To. Zawsze.

Siedzę w moim wymarzonym mieszkaniu, któremu dużo brakuje do doskonałości. Siedzę przy kilku doniczkach o prostych formach, wiosna przybywa. Mam w głowie Twój poranny wypadek, Synu. Jestem myślami gdzieś w odległej dzielnicy naszego miasta, gdzie występujesz na przeglądzie piosenki, Córko. Pranie suszy się tuż obok. Kolorowe, niewielkie, bawełniane. Nad głową balony z pracowniczych gratulacji od Moich Dziewczyn. Dwie kawy z mleczną siostrą, jeszcze pachnie jajkami z patelni, jeszcze nie zgasiłam całorocznych lampek.

Świeci. Jest powyżej zera, za oknem lód, w domu ciepło. Niewiele trzeba do promującego przez nas od lat szczęścia w wydaniu codziennym. Bardzo pędzimy ostatnio, rok za rokiem. Zmieniają się tylko pory pisania, stoły, pomieszczenia, kolor paznokci.

Jak dobrze mieć kilka stałości o których nie rozmawiasz. Trzymasz je w niewidzialnej kieszeni, jak Justin T. słońce w swojej.  Ktoś w przedszkolu rozbije głowę o drzwi łazienki, ktoś będzie śpiewał o Jezusie i dopiero potem dopytywał kim był jego ojciec. Zjesz z kimś niewymuszone dobro tuż po wstaniu z łóżka, przeczytasz (nadal tylko, ale to nic) kilka zdań. Umówisz się do kina, zadzwonisz do rodziców. Po południu pomalujesz serca przy przystanku z którego wracasz innego dnia wieczorem, już bez Was.


Tyle radości za każdym rogiem. Pomarańcze niby jeszcze grudniowe, a buty za chwilę krótsze. Zobaczysz jak szybko przyjdzie lato. Bez wyzwań. Każdego dnia dzieje się życie.

Internet jak insta. W proszku, skupiony na błyskach.
W marcu uporządkuje litery. Sześć lat witania się z Wami, próśb, wspomnień, wszystkiego o czym dowiecie się jak ja - od Waszej Babci - z listów.

maj 1990:

Madzia biega po domu jak dzwoneczek, wszystko ją interesuje. Jest szybka, ale i bardzo szlachetna. Dokucza bratu i próbuje mówić brzydkie słowa. Łukaszek mówi, że już nie może z nią wytrzymać. Wtedy się obraża.

Witaj, okrągła Ziemio, powtarzalny świecie. Igo, życzę Ci córki, takiej jak Ty, takiej jak ja, jak my teraz- kiedyś, kiedyś-zaraz. Michałku - mniej urazów i więcej samokontroli, na nowy rok. Siła jest w Tobie, chłopaku!

Komentarze

Popularne posty