Styczeń był spokojny, luty - zaburzony ospą wietrzną Michała, który po książkowych 21 dniach przekazał prądki z wirusem swojej siostrze. Marzec był wielką nadzieją - tuż po wielkiej nadziei o zdrowiu Taty i największym wzruszeniu, kiedy wyszedł ze szpitala, odetchnął własnym płucem i patrzył na Was, dziatwo - pałaszujących przy stole jego glazurowaną marchew, buraki cięte na mikro, i zalane sokiem jabłkowym sukienki i koszule w rozmiarze 116.

Gdybyśmy nie zamknęli wczoraj wieczorem drzwi i gdyby któryś z sąsiadów wszedł do nas żeby zgasić światła i nakarmić kota - wezwałby prokuratora. Gdyby Radosław mieszkający pod ósemką, któremu Ojciec Niedźwiedzich montował gniazdka - wyszedł po godzinie dziewiętnastej na klatkę - wezwałby policję. Gdybyśmy mieszkali w mieścinie mniejszej niż nasza - i w miejscu, do którego zawiózł nas domowy incydent - zobaczyliby nieuczesaną (bo tego nie lubi), w wielu miejscach fioletową (...), ubraną w piżamę (tuż po kąpieli) Igę - wezwaliby opiekę społeczną.

Dziecko Moje Niejedyne,

w szpitalu byłam kiedyś przez dwie godziny z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego. Miałam osiem lat i tak stresowało mnie publiczne śpiewanie, że dostałam skrętu kiszek. Pomogła Nospa. Potem w białym budynku byłam dopiero jako 25-latka, kiedy nosiłam już Twojego Brata pod sercem. Ty wczoraj zaliczyłaś swój czwarty raz. Nieposłusznie wgramoliłaś się na łóżko w mokrym ręczniku. Idealny poślizg skutkował rozcięciem tyłu głowy w sposób tak makabryczny, że wylądowałaś - nieco zdziwiona, na SOR-ze w szpitalu dziecięcym. Tamowanie krwi, która zdążyła zapełnić całe dno wanny, prześwietlenie i od razu sala operacyjna.

Witaj, Matko dwójki małych dzieci! Czego się spodziewałaś? Myślałaś, że dwie ospy w oddzielnym czasie to koniec? Dzielona opieka, którą musisz przemyśleć codziennie i zorganizować godziny, posiłki dla dziecka które akurat zostaje w domu i jego opiekuna, pamiętając o cukrze dla Dziadka Danka, mielonej ZWYKŁEJ DZIECKO kawie dla Babci Marysi, wodzie niegazowanej konkretnej firmy dla Babci Hani i ciężarówce bananów w okresie braku apetytu? Myślałaś, że tydzień temu byłaś tak zmęczona, że w tym na pewno to odeśpisz? Że od czterech lat wszyscy mówią Ci, że są tak zmęczeni - a jak przyglądasz im się uważnie - dodają, że rozumieją Twoją sytuację, więc możemy zmienić temat. Marzyłaś o spokojnym śnie w swoim łóżku, bez małych wędrowniczków nocnych, braku kołdry (bo nawet we śnie jesteś kwoką), możliwości skorzystania z toalety (bo oblepili Cię jak szarańcza i przy każdym mikro ruchu szepczą Mamciu, Mamciu..). A może o tym, że leżysz w kokonie - przykryta od ucha do paluchów w stopach - tak jak lubisz? I co, może porannej toalecie bez cwanych pomocników, albo bez czyjejś temperatury / krost / wymiotów?

Marzyłam o tym wszystkim wczoraj przed salą zabiegową. O kanapce z ciał w nocy i żebyś mogła mówić. Obok mnie przejeżdżał nastolatek na wózku inwalidzkim i wiem, że ja bym sobie nie poradziła z wyzwaniem i trudem, jakie przeżywają jego rodzice. Jego mama życzyła mi powodzenia.

Zwyłam się jak bóbr (lubię płakać), kiedy musiałam trzymać Cię w trakcie prześwietlenia (Pani trzyma brodę!!!!). Zamknęłam oczy, kiedy wielka lampa odsłoniła rozcięcie wielkości połowy palca dorosłego człowieka, a jak tylko usłyszałam żyletkę lekko golącą Twoje włosy w tym miejscu - zacisnęłam powieki jeszcze mocniej.

Wyszłaś z sali jako cześć mnie. Mama z rodziny małpowanych (ale raczej panda) i małpiatka wczepiona w ciało rodzicielki. Obydwie mamy dziś chrypę. Jesteśmy razem. Spałaś jeszcze krócej niż zwykle. Twój brat - nalany wrażeniami samodzielnej, wieczornej wizyty u Dziadka i możliwości zjedzenia całej lodówki na kolację - podzielił dziś Twój los z entuzjazmem.

Jesteśmy na nogach od piątej. Wydaje mi się, że nadal mamy w domu niemowlęta. Albo to my nie umiemy sobie poradzić z organizacją czasu własnego, albo czas pochłonął nas, maluczkich, bo wiedział że może. Że się damy. A potem będziemy wspominać to jako najlepsze lata życia.

Warto. Co nie znaczy, że jest tak spokojnie jak na zdjęciach na Instagramie.
Dziękuje Ci, że byłeś przy niej tak blisko jak ja. Zza takich ciemnych chmur zobaczyłeś tak małą dziewczynkę?

Komentarze

Popularne posty