Synu,

za chwilę skończysz 3,5 roku, a ja nie chcę wychować Cię się na gnoja.

Nie chcę żebyś pluł z plastikowej rurki w przechodniów w centrum handlowym. Żebyś siedział ze mną trochę jak kołek, i na pewno zrezygnowany życiem - w komunikacji miejskiej. I patrzył w okno zamiast pomóc temu starszemu panu z wielkim (i dziwnym), drewnianym pakunkiem. Żebyś kładł na jednym siedzeniu torbę treningową a na drugim siebie. Nie chcę, żebyś w wieku piętnastu lat umiał robić tylko herbatę i jajecznicę. Żebyś był nieczułym gnojem. Nie chcę.

Synku,

nie chcę żeby wychowywało Cię podwórko, szemranego pochodzenia gazety. Żebyś oglądał w telewizji fanatyków obydwu stron, żebyś bezrefleksyjnie patrzył w ekran komputera i telewizora. Nie chcę, żebyś nie myślał o świecie, poza sobą, siostrą i nami. Nie chcę, aby ktoś - gdzieś - kiedyś, powiedział o Tobie smarkacz,

Mój Jedyny,

nie chcę, żebyś był sam. Zamknął w skorupie, która w Twoim przypadku jest bardzo twarda - i działał sam, orientując się, że nie ma wokół Ciebie nikogo. Żebyś się odważył, chciał współpracować, okazać uczucia. Tak, jak pięknie pokazujesz i uczysz siostrę jazdy na hulajnodze - nie robi tego nikt. Kiedy jako ostatni dostajesz dyplom w żłobku - podziwiam Twoją cierpliwość. Lubię twoją rozumność, logiczne myślenie, zastanawianie się nad życiem mrówek głośno, mądrze. Odważ się, Twoja jaskinia będzie na Ciebie czekać. Hakuna Matata, Najdroższy!

To głównie moja rola, rola Twojego Taty, mojej Mamy i Taty, rodziców Twojego Taty. Każdy z nas sprawuję nad Tobą opiekę i uczy czego innego. Ja - rozwijam w Tobie inteligencję emocjonalną, asertywność, poczucie sprastwa i kreowania rzeczywistości. Tata - struktur budowania i stwarzania wszystkiego z małych lub większych części, jazdy wszelkimi pojazdami, przybijania gwoździ, składania mebli, cierpliwości. Moi rodzice - niczym nieskrępowanej radości podczas kąpieli w błocie, ostrożności w nowych (i niezabronionych) czynnościach, próbowania nowych potraw. Drudzy dziadkowie - ciężkiej pracy w gospodarstwie, rytmu pór roku i porównywania ich do życia, pracy która przynosi efekty (budowanie piaskownicy, karmienie kur, sadzenie pomidorów, dbanie o stróża domu). Czerp z nas, Złoty Medalu. Czerp, bo wszystko co robimy robimy dla Ciebie i Twojej siostry. Czerp dobro, obracaj je i puszczaj dalej, zachowując dla siebie jego pierwiastki.

Czyń dobro. Bądź dobrem.
I nie mówię Ci, że będzie łatwo - ale uwierz mi że warto.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty