NASZ MARZEC.

 
Dwa powyższe zdjęcia zrobił Ktoś. Ktoś pracuję w żłobku do którego uczęszczasz, Złoto i jeżeli jest tak oddany swojej pracy i wspaniały jak Twoje Ciocie, jest kolejną perłą w masie szarych, zgorzkniałych i zmęczonych życiem ludzi. Żegnanie zimy / pierwsza praca plastyczna (!!!).

/ pokolenia x3 /

W marcu zdarzyły się dwie duże rzeczy. Grube, fajne, zapamiętywalne. Poszedłeś do żłobka - nazywanego przez nas przedszkolem. Pięknie się zaadaptowałeś, chodzisz chętnie, a wieczorne zdanie jutro idziemy do przedszkola - jest mantrą. Dostałeś swój pierwszy rowerek. Cytryna, biegówka, drewno. Po raz pierwszy doznałeś (całkiem dużego) urazu, kiedy byłeś pod inną opieką niż moja. Koncertowo przewróciłeś się na dywan - zdzierając pół ust (!). Cierpliwie czekałeś, aż strupek sam odpadnie. Kilka czerwonych, nieopatrznych w ruchach prześcieradeł, dni i.. po ranie nie ma śladu. Łobuzie!

Twoja siostra stanęła na własnych nogach i powoli, uważnie przesuwa się trzymając mebli. Trzydniowa gorączka zaowocowała trzema zębami, więc w posiadanie weszło pięć sumujących się, białych płotków.

Kupiliśmy dywany i wyposażyliśmy Wasz pokój. Sprzedaliśmy nasz wózkowy tandem (pewnie, że zrobiliśmy mu pożegnanie, w końcu był najbardziej pomocnym członkiem rodziny!). Dużo w marcu. Znowu. A ile dobrego!

Komentarze

Popularne posty