Herosi, samoloty, masło.

Kiedyś na blogu Niedźwiedzich Ludzi rozgorzała dyskusja (między moimi gośćmi), czy aby na pewno Matki to herosi dnia codziennego, i że nie, bo to od wieków, i że tak bo tak.

Tak. po dzisiejszym dniu, ostatnich dniach - tak być po prostu musi. My - opiekunki dwóch, pięciu, jednej istot, których pupy i buzie nie dają odpocząć zmęczoności zatrucia / jelitówki / bógwieczego, i jesteśmy same fizycznie, nie często psychicznie te.. sto godzin, z nocą, na zaraz, już, MAMOOOO! lub niemowlęce E! (to do nas, do mnie, do Ciebie być może też).

Dzielne, umordowane, najszczęśliwsze, gdy leki zaczynają działać a na pergaminowych twarzach dzieci malują się róże, burgundy (od zawziętości w wytęsknionej zabawie), u niektórych i brązy (karnacja).

My, my, my. i patrzyMY (czy tylko ja patrzę?) na te przyszłe, noszące pod sercem cuda i nie zazdrościmy wszystkich pierwszych (i kolejnych) trudnych dni, ciężkości, chorób, szpitali, rozkręcania / zakręcania życiodajnych ścieżek mlecznych, początków. Jesteśmy takie mądre i dumne. Bo ktoś chwali, obdarowuje - nie nas, a ją/jego i zioniemy szczęściem nieopisanym, spodziewanym, bo obecnym w domu dzień w dzień.

I teza, którą usłyszałam tak dawno, że "kto nie miał dzieci, nic nie wie o życiu". I głowa, no bo? I odsuwanie się od ludzi mądrzejszych od siebie samych. I spokój w bezsennej od kilkudziesięciu godzin głowie. i jakaś pustka, kiedy o 20-stej umęczone pyski pryskają z salonu i.. zostajesz, zostajecie zdziwieni wolnością, za którą niby cały czas tęsknicie, a której w gruncie świata nie chcecie.

28 stycznia 2014

Michał pierwszy raz mówi o sobie w pierwszej osobie i używa zaimka. Bawimy się w górach (!!!) śniegu na balkonie. Starszy Człowiek patrzy w niebo i mówi: Mamo, słyszę, że leci samolot (no, wiadomo u mnie ryk).

.. a Figa smakuje zupy, którą zwyczajowo gotowałam dla jej brata. Składniki sprawdzone, dużo ziół, zero soli, zamiast oleju rzepakowego - masło (bo sama po prostu je wolę).

Komentarze

  1. Odkąd jestem Mamą mam w sobie takie pokłady siły i cierpliwości i miłości o które bym się w życiu nie podejrzewała. Czy to daje Nowe Życie? Śmiem twierdzić, że tak. Niedźwiedzia Ty masz tych p[okładów jeszcze więcej ale gonię Cię z godnością:)
    ps. dawaj przepis na zupę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. też mi się ZUPEŁNIE zmieniło spojrzenie na kobitki w ciąży, kiedyś to było wooow super,, aleee, teraz też jest radość, ale od razu do myśli dociera - ja pierdzielę, nie wie co ją czeka i nie zazdroszczę jej pierwszych tygodni... i te cycki i to wszystko. nie wiem, ja nie mam tych pokładów cierpliwości i siły, o których piszą inne matki, wręcz wydaje mi się że mam jej mniej. i miłość pojawiła się z czasem. nie wiem, może się nie nadaję ;/ a mimo wszystko w najbliższych planach kolejny brzuchol... jakieś to wszystko irracjonalne. zły dzień na tą notkę :P :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty